Była członkini SPA, założyła dom spokojnej starości dla psów starszych, chorych i niepełnosprawnych

Rysunek: Zdjęcie poglądowe

Od 20 lat stowarzyszenie Martine , Cyne Club 47, rozwija się krok po kroku. Ten były wiceprezes SPA zamienił się w dobroczynną duszę dla porzuconych, zapomnianych, porzuconych psów, oddzielonych od swojego pana. Dla starszych psów, dla suk znoszonych przez szczenięce młyny. Dla wszystkich, którzy nie mieli okazji skorzystać z życia pełnego miłości. Martine musi oszczędzić tę miłość .

Martine jest bezwarunkową miłośniczką zwierząt. Zwierzęta i psy. Ponadto od dłuższego czasu, kobiety zajmowały funkcje wiceprezesa SPA z Lot-et-Garonne . To powołanie znalazło się dla tego, którego „ dziadkowie już pracowali ” w Towarzystwie Ochrony Zwierząt , jak zwierzyła się republikanie.

Mówi, że „ wychowała się w tej miłości do zwierząt ” dzięki ojcu, rzeźnikowi , ale przede wszystkim, który „ ratował zwierzęta z rzeźni ” - zapewnia. Jednak w 2000 roku Martine zdecydowała się zrezygnować ze SPA . „ Zacząłem zbierać psy, żeby nie umarły

Niepopularne psy lub zreformowane młyny dla szczeniąt

Specjalne psy, a mianowicie rottweilery i pitbulle , które właśnie zobaczyły, że prawo ich dotyczące zaostrzyło się. W obliczu drastycznych kroków, jakie muszą podjąć ich właściciele, niektórzy nie wahają się ich porzucić . Fala, która pozostawia wiele psów bez zasobów, a nawet schronienia . To początek stowarzyszenia Cyne Club 47 .

Działalność Martine nie kończy się już na ratowaniu tych mniej popularnych ras . Ona również "przyjęła zreformowane młyny dla szczeniąt ", gdzie " kiedy samice osiągnęły wiek pięciu lat, było albo SPA, albo śmierć, ponieważ nie rozmnażały się wystarczająco. Szczenięta zostały sprzedane do dużych francuskich sklepów zoologicznych ”- powiedziała naszym kolegom.

Szczęśliwy koniec życia

Jego stowarzyszenie działa również w ścisłej współpracy z lekarzami weterynarii i służbami funta , w celu odzyskania niektórych psów pobitych, porzuconych lub oddzielonych od swojego pana na mocy decyzji sądu.

Dziś jego „ centrum ” ma stać się swego rodzaju dom emerytalny dla osób niepełnosprawnych, chorych i starszych psów . Około dziesięciu psów zajmuje lokal znajdujący się w Bruch koło Agen . Wystarczająco dużo, aby towarzyszyć im z nieudawaną miłością aż do śmierci. Ich piękna śmierć. Martine troszczyła się więc o złożenie ich popiołów u stóp drzew. To także sposób, by oddać im hołd i okazać im swoją miłość!

Podobne Artykuły